niedziela

nicość

nicość, to słowo, które dobrze odzwierciedla moje samopoczucie. po tym całym wypadku czuję się trochę pusty. mam zresztą mieszane uczucia, ale co kogo to interesuje. niedziela, siedząc w szlafroku z pryszczem na czole (spowodowanym wczorajszą libacją PTASIM MLECZKIEM. muszę schudnąć, zacząć lepiej się uczyć i przestać depresjonizować mamę.




Brak komentarzy: